Aktywność fizyczna ma nie mniejszą rolę w budowaniu odporności organizmu, niż odpowiednia dieta. Uważa się , że umiarkowana aktywność fizyczna wpływa stymulująco na ten wysoko wyspecjalizowany układ.
Odpowiedni wysiłek znacznie zwiększa liczbę i aktywność makrofagów. Makrofagi to elementy pierwszej linii obrony organizmu przed infekcjami. Są one odpowiedzialne za inaktywację bakterii i wirusów, które wnikają do organizmu np. przez uszkodzoną skórę lub przyklejają się do błon śluzowych. Podczas ćwiczeń fizycznych wzrasta również liczba limfocytów, które stanowią drugą linię obrony organizmu.
Za umiarkowany wysiłek fizyczny uznaje się ćwiczenia aerobowe, wykonywane codziennie przez co najmniej 40 minut, ale niedoprowadzające do przemęczenia. Jednocześnie dowiedziono, że ćwiczenia intensywne lub umiarkowane trwające dłużej niż 90 minut na czczo prowadzą do osłabienia układu odpornościowego. Na skutek przetrenowania wzrasta ilość hormonów stresu, czyli adrenaliny i kortyzolu, które hamują aktywność krwinek białych. Jednym słowem zalecany jest umiar, bo co za dużo to nie zdrowo.
Poza stymulacją układu odpornościowego, aktywność fizyczna jest wskazana w przypadku osób chorych na cukrzycę, ponieważ obniża poziom glukozy we krwi oraz zwiększa tolerancję komórek na glukozę. Ponadto jak każdy wie sport zwiększa siłę mięśni, a serce to też mięsień więc wzmacnia jeden z naszych kluczowych narządów, zwiększa wydolność układu krążenia oraz poprawia metabolizm. U dojrzałych osób wysiłek fizyczny znacznie spowalnia procesy degeneracji i starzenia się organizmu.
Jeśli chcemy przeciwstawić się atakującym nas wirusom, bakteriom, zacznijmy wspieranie odporności już teraz- bądźmy aktywni. 🙂
Grażyna Metelska, specjalista dietetyk
